Jura Krakowsko-Częstochowska w polskiej literaturze
Nowy 2017 rok członkowie DKK Każdy Kocha Dyskusje powitali radośnie w przyjaznej i miłej atmosferze panującej w kawiarni „Kaprys", przy ul. Małachowskiego 2, która na czas remontu budynku Biblioteki Głównej przyjęła nas w swoje gościnne progi. Uraczeni aromatyczną kawą i herbatą, przy słodkiej galaretce z owocami przenieśliśmy się do bliżej nieokreślonej czasoprzestrzeni polskiej wsi, a to za sprawą Andrzeja Muszyńskiego i jego powieściowego debiutu.
Andrzej Muszyński urodził się w 1984 roku, mieszka w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, z wykształcenia jest prawnikiem, a pisarzem z wyboru, autorem reportaży, prozaikiem. Jest pierwszym stypendystą Fundacji Herodot im. Ryszarda Kapuścińskiego, laureatem konkursu na najlepsze opowiadanie na Międzynarodowym Festiwalu Opowiadania we Wrocławiu. Otrzymał nominacje do Nagrody Literackiej Gdynia oraz do Nagrody im. Beaty Pawlak oraz „Paszportu Polityki". Jest laureatem konkursu „Nauka a duchowość" Centrum Kopernika. Jako poeta debiutował na łamach „Akcentu" i „Toposu".
„Podkrzywdzie" to według Michała Nogasia (z Programu 3 Polskiego Radia) tajemnicza, magiczna i piękna powieść, uwodząca od pierwszego zdania. „Podkrzywdzie" – co nie ulega wątpliwości – jest powieścią traktującą o wsi w okolicach rzeki Białej i Pustyni Błędowskiej. Według Pauliny Małochleb „to wieś pierwotna, przesądna, jednocześnie nowoczesna, w jej opisach pobrzmiewają echa zarówno Reymonta, jak i Myśliwskiego". „Początkowo wydaje się, że to opowieść męska, rozpisana na trzy głosy: Dziadek uosabia to, co dzikie i pierwotne, emocjonalne i intuicyjne, co nie potrafi podporządkować się cywilizacji, Stójkowy to porządek kultury, reprezentant Prawa i Słowa, strażnik historii i ładu. Chłopiec zaś obserwuje ich obu, zafascynowany czynnościami, wyborami, poglądami, zgłębia tajemnice, które zdają się obaj skrywać. W drugiej części powieści ujawnia się jednak i Babka – to ona pozostaje na placu boju, gdy mężczyźni się poddają, to ona staje się strażniczką tajemnicy, ona zna wszystkie odpowiedzi." Zdaniem Pauliny Małochleb to najlepsza polska powieść 2015 roku. Natomiast według Dariusza Nowackiego „Muszyński pełnymi garściami czerpie z Brunona Schulza" i swoją opowieść zanurzył w micie, „Ba, posługując się mityzacją, wystrzelił powieść w kosmos!".
Niestety – tym razem – klubowicze nie zgadzali się z tak entuzjastycznymi opiniami na temat przeczytanej książki. Barokowy język, który miał wprowadzić czytających w magiczny, tajemniczy nastrój, nie spodobał się i nie przyniósł zamierzonego efektu. „Podkrzywdzie" nie uwiodło. Historia dorastania chłopca w pełnej mitycznych opowieści wsi nie wzbudziło w klubowiczach tkliwości i żalu za wsią spokojną, melancholijną i bezpowrotnie utraconą.
Na koniec dodajmy jeszcze, że Andrzej Muszyński napisał swoją pierwszą powieść w ramach stypendium z budżetu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Stypendium Twórczego Miasta Krakowa.
Projekt okładki i stron tytułowych książki: Rafał Kucharczuk