Jul Łyskawa - "Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców"
"Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców" to z pewnością najlepsza amerykańska powieść napisana przez Polaka. Jul Łyskawa z biegłością znawcy aranżuje motywy zaczerpnięte z amerykańskiej kultury, ale nie jest to tylko literacka gra. Autor filtruje te rozległe inspiracje przez własną wrażliwość – to sztuka remiksu najwyższej próby. Literaturoznawcy znajdą tu ślady Thomas Pynchona, Davida Fostera Wallace’a czy George’a Saundersa, filmoznawcy – "Miasteczka Twin Peaks", "Forresta Gumpa" czy "Synekdochy, Nowy Jork", a worek przypisów Łyskawy wydaje się nie mieć dna. W tym bogactwie nawiązań autor nie traci jednak z oczu swoich bohaterów. "Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców" to właściwie rodzinna saga, osadzona w fikcyjnym miasteczku Copperfield i dotycząca rodziny Hartów, którzy związali swoje losy i kariery z drewnem. Łyskawa opowiada o ich losach fragmentarycznie, niechronologicznie i za pomocą osobliwych strategii narracyjnych. Kiedy obraz wreszcie układa się w całość, trudno nie docenić błyskotliwej struktury wzniesionej przez autora.
Spośród licznych wątków powieści, takich jak historia tytułowego Jeffreya Watersa, która przeplata się z historią USA czy opowieść o drwalu Joshu i jego rodzinie, kluczowy wydaje się ten dotyczący sztuki. Niezwykła twórczość Jeremy’ego Harta, którą poznajemy głównie dzięki relacjom Priscilli Priessnitz, krytyczki sztuki, to przewodni motyw książki. Z jednej strony mamy tajemniczego rzeźbiarza, tworzącego z drewna konceptualne, transcendentne dzieła, a z drugiej pasjonatkę i znawczynię jego sztuki, obsesyjnie tropiącą najmniejsze ślady działalności artysty. Z wątku Jeremy’ego Harta wyłaniają się fascynujące pytania o sens i koszty tworzenia sztuki, jej wpływ na rzeczywistość i relację z odbiorcami. Debiut Jula Łyskawy to czysta radość z opowiadania historii – po lekturze tej książki można odzyskać wiarę w sens pisania (i czytania) powieści.
K. Kućmierz