Anna Goc - "Głusza"
Osoby głuche i niedosłyszące w Polsce, w mniejszym lub większym stopniu, zmagają się z wykluczeniem i stygmatyzacją oraz spotykają różnego rodzaju bariery, które uniemożliwiają im normalne funkcjonowanie. Anna Goc w reportażu „Głusza” postanowiła oddać głos tym, którzy na co dzień pozostają niesłyszani i niezauważani. Osobom, którym odbiera się podstawowe prawa tylko dlatego, że nie posługują się językiem polskim, a przecież konstytucja RP wymaga tego od swoich obywateli – również tych głuchych od urodzenia, którzy nie potrafią i może nigdy nie będą w stanie poprawnie mówić, czytać i pisać. Osoby głuche określają się jako „opuszczone językowo”. Jeszcze do niedawna posługiwanie się językiem migowym w szkołach było zabronione, a nawet surowo karane. Uważano, że to „rozleniwia” osoby głuche i spowalnia proces nauki mowy. Dlatego najczęściej głusi byli pozostawieni samym sobie. Nie znali języka polskiego i nie potrafili migać, a co za tym idzie - nie mogli się z nikim porozumieć, co skazywało ich na samotność i izolację.
Bohaterowie reportażu „Głusza” opowiadają o formach dyskryminacji, jakich doświadczają. Wskazują na bariery, które uniemożliwiają im dostęp do edukacji, dalszy rozwój czy po prostu swobodne korzystanie ze wszystkich przywilejów, jakie posiadają osoby słyszące. Niesłyszący bardzo często żyją z piętnem osób gorszych, mniej wartościowych czy niepełnosprawnych. Sami o sobie jednak mówią, że niepełnosprawnymi czują się tylko wśród słyszących. Anna Goc w swoim reportażu próbuje przybliżyć czytelnikom świat osób głuchych, absurdy, z jakimi muszą się mierzyć i stereotypy, z którymi wciąż muszą walczyć. Jej książka staje się pewnego rodzaju narzędziem komunikacji pomiędzy osobami głuchymi i słyszącymi. To manifest, który powinien dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców, aby sytuacja osób głuchych w Polsce w końcu uległa poprawie.
J. Plata-Malik